NAZYWAM SIĘ
gips
PRZEBYWAM W
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt GRUPA RATUJ
Kochany panie Mikołaju, to będą moje pierwsze święta. Ledwo przyszedłem na świat i nie do końca wiem jeszcze, jak to wszystko działa. Zdążyłem jednak usłyszeć, że rozdajesz prezenty! Zanim powiem, czego najbardziej mi potrzeba, musimy się chyba lepiej poznać. Jestem z miotu remontowego i przypadło mi imię "Gips". Moje rodzeństwo to Fuga, Kafelek i Grunt. Tylko mama do nas nie pasuje, bo ma na imię Zosia. Taty nie znam, ale wszyscy mówią, że to właśnie do niego jestem podobny. Z mamcią żyliśmy sobie na wsi w rozpadającej się budzie. Na dodatek mama była smutna, bo ktoś przypiął ją do łańcucha. Mamusia mówi, że uratowali nas ludzie o dobrych serduszkach. Teraz mamy ciepłe kocyki, smaczne jedzonko, zabawki i czyste posłanka. Niedługo będziemy też gotowi do adopcji. A czego teraz mi potrzeba? Chyba najbardziej podkładów higienicznych, Konga Puppy oraz suchej i mokrej karmy Royal Canin Starter.
PS. Będę wdzięczny, jeśli opowiesz o akcji znajomym. Wtedy moi schroniskowi koledzy może też dostaną prezenty.
Nie wiesz, które produkty wybrać?
Przelej darowiznę jednorazową na ogólną pomoc Bezdomniakom: